Aktualności

Jesteś tutaj

Aktualności

„I była miłość w getcie” - najnowsza premiera

2022-04-15

Głośna książka Marka Edelmana i Pauli Sawickiej są kanwą najnowszej produkcji Teatru Żydowskiego w Warszawie „I była miłość w getcie”. Premiera spektaklu odbędzie się w 79. rocznicę wybuchu powstania w warszawskim getcie - 19 kwietnia 2022 na małej scenie przy ul. Senatorskiej 35.  

„Dlaczego nikt mnie nie pyta, czy w getcie była miłość? Dlaczego nikogo to nie interesuje?” – pytał na krótko przed śmiercią w 2009 roku Marek Edelman. W książce "I była miłość w getcie" opowiada Pauli Sawickiej o intymnych, nieraz ostatnich dla swoich bohaterów relacjach miłosnych dziejących się w czasie wojny w getcie. Relacjach granicznych, spazmatycznych, ostatecznych, przepełnionych niezaspokojonym pragnieniem, pożądaniem na granicy życia 

i śmierci. Bo w piekle getta mogło istnieć piękno miłości. Nawet jeśli było dotkliwe, kruche, ranliwe, zrodzone ze strachu, z rozpaczy, z samotności nie do wyobrażenia.

„I była miłość w getcie” nie jest spektaklem biograficznym. To fantazja, w której życie z cieniami przeszłości nie jest koszmarem, tylko koniecznością i rajem.

Jedną warstwą spektaklu jest opowieść Marka (Jerzy Walczak) do Pauli (Alina Świdowska) o codzienności życia w getcie; o miłościach, konieczności bycia z kimś, bo to daje nadzieję do życia, choćby na chwilę. Druga warstwa to wyłaniające się tu i ówdzie z zakamarków pamięci Marka widma Kobiet i Mężczyzn (Małgorzata Majewska, Marcin Błaszak, Piotr Chomik), które wciąż chcą opowiadać swoją historię – albo tylko jej wariację. 

- Historie opowiedziane przez Marka Edelmana (i Paulę Sawicką) mówią o zagubieniu, bezwzględności, dosłowności doświadczanej w getcie samotności i rozpaczy. Ale mówią też, że ratunkiem wtedy – ratunkiem dziś – jest podejmowane raz po raz uczucie. Podejmowane ryzyko miłości. Tych historii nie można oceniać. Tym historiom należy się przyglądać – aby nigdy nie zapomnieć, że była miłość w getcie. Że jest miłość. - mówi Tomasz Cyz, reżyser spektaklu.