Aktualności

Jesteś tutaj

Aktualności

Wanda Siemaszko - 1932 - 2024

2024-06-10

Wanda Siemaszko — 1932-2024

Z wielkim smutkiem i żalem przyjęliśmy wiadomość, że 8 czerwca 2024 roku zmarła Wanda Siemaszko, znakomita aktorka związana z Teatrem Żydowskim prawie nieprzerwanie od 1970 roku. Stworzyła u nas dziesiątki ról.

Ukończyła PWST w Krakowie, pracowała w Teatrze im. Stefana Żeromskiego (Kielce-Radom), Bałtyckim Teatrze Dramatycznym im. Juliusza Słowackiego (Koszalin-Słupsk), Teatrze im. Adama Mickiewicza w Częstochowie, Teatrze im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu.

W Teatrze Żydowskim zagrała m.in. Hudł w „Tewje Mleczarzu” w reż. Chewela Buzgana, Gitł w „Dzbanie pełnym słońca” i Leę w „Błądzących gwiazdach” w reż. Szymona Szurmieja, Szoszę w „Śnie o Goldfadenie” w reż. Jakuba Rotbauma.

Od „Dybuka” w reż. Mai Kleczewskiej, która odkryła aktorkę dla kolejnych pokoleń reżyserek i reżyserów, Wanda Siemaszko prawie nie schodziła ze sceny. U Kleczewskiej zagrała także w „Golemie” i „Berku”, spektaklu, w którym była przewodniczką po życiu Berka Joselewicza – przetłumaczyła do niego na język jidysz fragmenty Roty i Hymnu Polski. W ostatnich latach zapisała się w pamięci widzów także rolami w spektaklach Moniki Strzępki i Pawła Demirskiego „Marzec ’68. Dobrze żyjcie – to najlepsza zemsta”, Karoliny Kirsz „Szosza. Opowieść o namiętności”, Andreia Munteanu „Chumesz lider”, Michała Buszewicza „Akademia Pana Kleksa”, Krzysztofa Popiołka „Planeta B”, w spektaklach Gołdy Tencer.

Ostatnią rolą, jaką grała w naszym Teatrze była Miranda w „Der Szturem. Cwiszyn/Burza. Pomiędzy” wg Szekspira w reż. Damiana Josefa Necia. Grana w języku jidysz szekspirowska Miranda była ukoronowaniem jej długiej i gęstej kariery, a także jej pożegnaniem z teatrem. Maryla Zielińska pisała w „Didaskaliach”: „Oglądamy sceny z pamięci Mirandy. Wanda Siemaszko to jednocześnie postać z dramatu i świadek Historii, jak Ariel skazana na to, by wciąż i wciąż opowiadać, co pamięta” a Tomasz Miłkowski: „W roli Mirandy objawia się na scenie nestorka Teatru Żydowskiego Wanda Siemaszko. Jej dziewczęce zauroczenie Ferdynandem, prostota zwierzeń i zdumiewająca lekkość ruchu wprawiają widzów w zachwyt”.

Dla Wandy Siemaszko teatr był całym życiem, jakby niczego poza nim nie miała, a może właśnie miała dzięki teatrowi wszystko. Kiedy wchodziła na scenę, omal 90-letnia, zyskiwała młodzieńczą energię i radość. Była dumna, że w tym wieku gra Szekspira i tę dziewczynę, Mirandę, którą kochała. W ostatnich latach życia nade wszystko kochała współpracę z Mają Kleczewską i bez wątpienia była ważną aktorką spektakli, które Maja zrealizowała w naszym teatrze.

Rodzinę Wandy stanowił Zespół Teatru Żydowskiego, najbliżej i najczulej do końca był z Wandą, Jerzy Walczak. Opiekującemu się nią zespołowi medycznemu z dumą powtarzała, że jest aktorką Teatru Żydowskiego. Wyrażała też wolę, abyśmy pochowali ją na Cmentarzu Żydowskim. „Nie jestem Cudem, lecz żywą dziewczyną” – mówiła słowami szekspirowskiej Mirandy, wzniecając raz po raz pamięć o przeszłości. Być może dlatego tak szybko nawiązywała relacje z młodymi reżyserkami i młodymi reżyserami.

Kochana Wando, pozostaniesz w naszej pamięci właśnie taka, z radością wbiegająca na scenę, kochająca długie rozmowy przy stole i dobre perfumy.

Ceremonia pogrzebowa odbędzie się 17 czerwca 2024 roku o godzinie 12.00 na Cmentarzu Żydowskim przy ulicy Okopowej 49/51 w Warszawie.

Gołda Tencer

Dyrektorka Teatru Żydowskiego

Remigiusz Grzela

Kierownik literacki

oraz Zespół Teatru Żydowskiego